KS Smoczanka Mielec - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Aktualności

NOWE NABYTKI JUŻ STRZELAJĄ

  • autor: juby74, 2015-08-17 09:25

KS SMOCZANKA MIELEC - TEMPO CMOLAS 3-2 (1-1)

Soja 23, M.Szymański 52, Marek 87 - Mokrzycki 34, Czachor 77

Żółte kartki: Kozioł, Żurawski - Bomba

W niedzielne popołudnie o godzinie 16:00 miejscowa Smoczanka przy wypełnionych trybunach zainaugurowała sezon 2015/2016. Mielczanie podejmowali na swoim boisku zespół z Cmolasu i bardzo chcieli zrewanżować się za dwie porażki w ubiegłym sezonie (0-1 w Mielcu i 1-5 w Cmolasie). W porównaniu z poprzednim spotkaniem z drużyną z Cmolasu, w pierwszym składzie Smoczanki znalazło się aż 4 nowych zawodników.  

Od początku spotkania przewaga uwidoczniła się po stronie miejscowych. Długo utrzymywali się przy piłce i spokojnie ją rozgrywając zmuszali gości do biegania. Na początku spotkania dwa wielkie błędy popełnił bramkarz gości, którego dwa razy przeskoczyła odbijająca się piłka, ale na jego szczęście mijała ona bramkę. Mielczanie swoje akcje próbowali rozgrywać skrzydłami i dośrodkowywać piłki na dobrze grających napastników. Jedno z takich zagrań przyniosło pierwszą bramkę dla Smoczanki. W 23 minucie piłkę przed własnym polem karnym dobrze odebrał Darek Kozioł i podał ją do środka pola do Filipa Szymańskiego. Ten nie zastanawiając się długo przerzucił piłkę na prawe skrzydło do debiutującego w Smoczance Bogusia Leśniaka, który dośrodkował do wbiegającego w pole karne Mirka Soji, a ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem umieścił piłkę w siatce. Niestety doznał on urazu kostki i 5 minut później musiał opuścić boisko, a zastąpił go debiutujący Paweł Ślifirski.

W jednej z nielicznych sytuacji w pierwszej połowie gościom udało się zdobyć bramkę wyrównującą. W 34 minucie skrzydłem przedarł się jeden z zawodników gości i dośrodkował w pole karne do Mokrzyckiego, który strzałem z powietrza z 14 metrów tuż przy słupku umieścił piłkę w siatce. W 39 minucie mogło być 1-2. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego z 12 metrów strzelał napastnik Cmolasu, ale jego uderzenie dobrze zablokował Michał Ryk. Do przerwy w Mielcu było 1-1.

Na drugą połowę Smoczanka wyszła bardzo zmotywowana. Od początku przygniotła rywala i dość szybko ponownie wyszła na prowadzenie. W 52 minucie lewą stroną szarżował Paweł Ćwięka, który zagrał idealną prostopadłą piłkę do Michała Szymańskiego. Pierwsze uderzenie odbił bramkarz gości, ale z dobitką już sobie nie poradził i było 2-1. Goście musząc odrobić straty odkryli się mocniej i mogli, a nawet powinni zostać za to skarceni. W 61 minucie ponownie sam na sam znalazł się Michał Szymański, ale jego próba przelobowania bramkarza się nie udała. W 67 minucie kolejna szansa napastnika miejscowych, ale bramkarz gości wygrał ten pojedynek. W 72 minucie piłka po uderzenie Filipa Maciałka po raz trzeci wylądowała w siatce gości, ale sędzia nie uznał bramki odgwizdując pozycję spaloną. W 77 minucie po podaniu za linię obrony w idealnej sytuacji znalazł się po raz kolejny Michał Szymański, ale niestety nie trafił w bramkę w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem.

Stare piłkarskie powiedzenie mówi, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak stało się tym razem. Po świetnie rozegranym rzucie wolnym i 4 podaniach na tak zwany jeden kontakt w sytuacji sam na sam znalazł się Czachor i strzałem z 10 metrów uciszył trybuny umieszczając piłkę w siatce. Po chwili mogło zrobić się 2-3. Na 20 metrze przed bramką z piłką znalazł się napastnik Cmolasu. Minął stoperów Smoczanki i wbiegł w pole karne, ale przegrał pojedynek z bramkarzem gospodarzy. Na ostatnie minuty do lini ataku przesunął się z obrony Maks Marek i to on przesądził o wyniku tego spotkania. W 87 minucie Filip Maciałek zagrał prostopadłą piłkę do Maksa, który w walce bark w bark przepchnął stopera Cmolasu i uderzeniem z lewej nogi z 13 metrów nie dał szans bramkarzowi gości. 

Smoczanka odniosła w pełni zasłużone zwycięstwo, którego rozmiary mogły, a nawet powinny być o wiele wyższe. Cieszy ilość stworzonych okazji i gra w środku boiska, która mogła podobać się licznie zgromadzonym fanom Smoczanki. Dużo pracy natomiast czeka drużynę jeśli chodzi o grę defensywną, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. Okazja do zaprezentowania jeszcze lepszej gry już w najbliższą niedzielę, kiedy to Smoczanka o godzinie 16:00 podejmie u siebie beniaminka rozgrywek Werynianke Werynie. 

Skład: Kania - M.Jarosz (46' Leś), Lubacz (c), Marek, Ryk - Ćwięka (55' Maciałek), Leśniak (55' Ł.Jarosz), F. Szymański, Kozioł - M.Szymański (78' Żurawski), Soja (28' Ślifirski)

Widzów: 632

Po meczu powiedzieli:
Kamil Oślizło, trener KS Smoczanka Mielec:
Cieszy zwycięstwo, bo to jest najważniejsze. Pierwsze mecze zawsze wyglądają ciężko i trudno się grało zawodnikom, bo rywal był niewygodny. Myślę, że gdybyśmy wykorzystali wszystkie swoje sytuacje to mogłoby tu zapachnieć dwu cyfrówką, ale taka jest piłka nożna, że sytuacje niewykorzystane lubią się zemścić i tak było. Zrobiło się 2-2, nerwowa końcówka i fajnie że rozstrzygnął to akurat Maksiu, który do nas przyszedł i w debiucie strzela bramkę dającą nam 3 punkty. Muszę pochwalić całą drużynę za zaangażowanie w tym meczu i za grę bo akcje były bardzo mądrze rozgrywane i drużyna jako całość spisała się dzisiaj.

Maciej Lubacz, kapitan KS Smoczanka Mielec:
Jestem dumny z chłopaków i z ich postawy. Gramy do końca już kolejny raz. W poprzednim sezonie pokazaliśmy w kilku meczach, że potrafimy przechylić zwycięstwo na swoją korzyść w końcówkach. Bramka na 2-2 trochę podcięła skrzydła, ale do końca wiedziałem, że się uda, bo piłkarsko byliśmy o wiele lepsi od Cmolasu i to nawet nie podlega wątpliwości. Szkoda dwóch bramek i najgorzej że dwa razy z lewej strony poszła ta akcja. Jako obrona rozliczani jesteśmy z bramek straconych, ale myślę, że w następnym meczu wyciągniemy wnioski.

Tomasz Grabiec, trener Tempo Cmolas:
Przyjechaliśmy w mocno osłabionym składzie, bo bez 7 podstawowych zawodników. Myślę, że gdybyśmy mieli wszystkich to gra wyglądałaby zupełnie inaczej, chociaż i tak nie wyglądało to źle. W zasadzie wszystko co zaplanowaliśmy sobie przed meczem to zrealizowaliśmy. Kilka drobnych błędów w obronie spowodowało kilka groźnych sytuacji ze strony Smoczanki i przegrywamy 3-2. Też mieliśmy swoje sytuacje, które mogliśmy wykorzystać, no ale nie udało się. Myślę, że w zasadzie mecz na remis, ale udało się Smoczance w końcówce strzelić zwycięską bramkę i gratulujemy im za to. To dopiero pierwsza kolejka, jeszcze 25 przed nami i wszystko może się zdarzyć.

 


  • Komentarzy [5]
  • czytano: [784]
 

autor: ~kibic 2015-08-17 10:17:38

avatar Auuuuuuu!


autor: ~aligator niwelator 2015-08-17 15:58:15

avatar "Myślę, że w zasadzie mecz na remis" temu trenerowi to chyba słońca za mocno wczoraj dogrzało haha


autor: ~bezstronny 2015-08-18 12:45:43

avatar Cmolas rzeczywiście wystąpił bez 6 zawodników z podstawowego składu, ale mecz meczowi nierówny zobaczymy co będzie za tydzień.


autor: ~KS 2015-08-19 08:31:11

avatar Patrząc na terminarz to w 4 pierwszych meczach powinniśmy zdobyć komplet punktów. Ogólnie terminarz w tej rundzie tak się ułożył, że u siebie mamy słabszych przeciwników, a na wyjazdach mocniejszych, więc miejsce w tabeli po jesieni powinno być wysokie.


autor: ~bez 7 2015-08-19 21:00:42

avatar A Smoczka bez 7 zawodników.


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Ostatnie spotkanie

Smoczanka Mielec 0:3 SOKiS Chorzelów
2017-11-11, 14:00:00
     

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 16
Pitmark Jaślany - SOKiS Chorzelów
Smoczanka Mielec - Piłkarskie Nadzieje Mielec
Korona Majdan Królewski - Błękitni Siedlanka
Start Wola Mielecka - Tuszymka Tuszyma
Barka Breń Osuchowski - Piast Wadowice Górne
Czarni Trześń - Dromader Chrząstów
Złotniczanka Złotniki - Atut Podborze
LKS Hucina - pauza

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.